Żyjemy w czasach gdzie osiągnęliśmy chyba punkt krytyczny jeśli chodzi o marketing.
Poprzez większą niż kiedykolwiek liczbę kanałów i mediów docierających do nas, jesteśmy atakowani reklamami, które obiecują nam „złote góry”.
Reklamodawcy nadgorliwie, wszelkimi możliwymi sposobami starają się zwrócić na siebie nasza uwagę.
W odpowiedzi zaczynamy blokować reklamy blokerami, które mamy dostępne.
To pokazuje, że dzisiejszy marketing przestaje działać tak, jak miało to miejsce jeszcze kilka lat temu.
I lepiej na pewno nie będzie.
Odpowiedzią na ten proces jest budowanie wyjątkowych doświadczeń.
Ale zwykłe, jednorazowe doświadczenie nie jest w stanie z pojedynczego klienta, zrobić Klienta lojalnego.
Wiele marek naiwnie myśli, że definiując jednorazowe doświadczenie, np. w postaci AR/VR, lub innej dostępnej technologii, może w łatwy i prosty sposób zwiększyć ruch i doprowadzić do sprzedaży.
Może i tak jest, ale jak pisałem powyżej, jest to jednorazowy proces, który nie ma prawa się powtórzyć przy tym samym Kliencie.
Dlaczego?
Bo Klienci zaczynają być bardziej świadomi.
Są o wiele bardzie spostrzegawczy niż markom się wydaje.
Przez to od razu wyczuwają „tani marketing” podszyty chęcią szybkiej sprzedaży.
Jeśli takie „doświadczenie” jest niczym innym, jak tylko przykrywką z zamiarem sprzedaży produktów czy usług, to nie warto liczyć na jakikolwiek sukces.
Chyba, że definicja sukcesu to: szybka, jednorazowa sprzedaż, bez planu na przyszłość.
Żyjemy w erze gospodarki doświadczeń.
To doświadczenie w tej chwili staje się kartą przetargową w pozyskiwaniu i utrzymywaniu Klientów.
Niezależnie od tego czy chodzi o wyjątkowe wrażenia związane z wizytą w sklepie danej marki (np. Nike, Apple, Starbucks), czy o sam produkt lub usługę (Disney, obuwie.pl, InPost), marketing, sprzedaż, czy lojalność wobec marki są napędzane przez to jak Klienci doświadczają daną markę i w jaki sposób mogą angażować się w nią, a nie przez sam bezbarwny marketing, czy nudną sprzedaż.
Wraz z tą zmianą tradycyjne działania marketingowe, oraz same działy marketingu stosujące „tanie taktyki”, stają coraz bardziej przestarzałe.
Tak samo jak firmy i branże, które nie zmieniają się wraz z upływem czasu.
Co zrobić, żeby nie popaść w marazm?
- Zacznij od budowania doświadczenia.
- Następnie zaangażuj Klientów.
- I stwórz wyjątkowe doświadczenie, które będzie żyć wiecznie.
Chcesz przykład?
Walt Disney i jego świat.
Gdyby Walt Disney zbudował Disneyland z zamiarem stworzenia imperium handlu detalicznego i marketingu, nigdy by nie odniósł takiego sukcesu.
Disneyland stał się maszyną do zarabiania pieniędzy, ponieważ nie został do tego stworzony.
Disneyland został zbudowany jako miejsce do opowiadania historii.
A gdy już zaczął opowiadać tak wspaniałe historie i zaczął tworzyć tak niesamowite przeżycia i wspomnienia, to wtedy jego goście naprawdę poczuli magię i moc.
Bohaterowie historii Disneya wyskakiwali z ekranu i wchodzili w interakcje bezpośrednio z gośćmi Disneylandu.
Rodziny z całego świata pokochały bohaterów Disneya nie tylko dlatego, że widziały ich w kinie, czy w TV.
Kochali ich, bo mogli doświadczyć ich na żywo. Przywitać się z nimi. Uścisnąć ich, i przytulić się. No i oczywiście zrobić sobie z nimi zdjęcie.
Te wszystkie interakcje pozostały w ludziach na całe życie.
Rezultatem tego wszystkiego jest to, że więzi tworzone z postaciami Disneya stają się coraz silniejsze z każdą wizytą gościa, co oznacza, że Disney jest coraz mniej zależny od następnego przebojowego filmu lub programu telewizyjnego, aby utrzymać swoje postacie przy życiu.
Dopóki Disneyland będzie przyjmował gości, jego postacie będą żyć wiecznie.
Bez względu na branżę w której działasz, istnieje mnóstwo możliwości tworzenia doświadczeń.
Jednak aby doświadczenie było wyjątkowym doświadczeniem, musisz włączyć w to historię.
Skoncentruj się na historii, którą chcesz opowiedzieć, odbiorcach, do których chcesz dotrzeć, i doświadczeniu, które chcesz zbudować.
W ten sposób możesz tworzyć doświadczenia, które będą żyły wiecznie.