Myślenie 2.0: Jak wizjonerzy kreują przyszłość, gdy reszta świata tkwi w przeszłości.
Roger Martin, prawdopodobnie jeden z najwybitniejszych myślicieli zarządzania i guru strategii, twierdzi, że to, co nazywamy myśleniem, to w rzeczywistości „refleksyjne” przetwarzanie przeszłych doświadczeń.
Większość ludzi gra w „ping-ponga” na argumenty.
Nie słuchają.
Tylko czekając na swoją kolej.
A prawdziwe myślenie polega na zatrzymaniu się, kwestionowaniu własnych modeli mentalnych i otwarciu umysłu na nowe perspektywy.
Ale co to tak naprawdę oznacza w praktyce?
W dzisiejszym świecie, gdzie tempo życia jest zawrotne, a informacje bombardują nas z każdej strony, łatwo zatracić się w rutynie.
Zamiast myśleć, często powielamy utarte schematy, co prowadzi do stagnacji.
Warto zadać sobie pytanie:
Czy naprawdę rozumiemy, co się dzieje wokół nas, czy tylko reagujemy na bodźce?
Nasze myślenie jest często uwarunkowane przeszłością, a to, co nazywamy „słuchaniem”, w rzeczywistości jest czekaniem na rozmowę.
To pułapka, w której większość z nas tkwi, nie zdając sobie z tego sprawy.
Prawdziwe myślenie wymaga wysiłku, odwagi i ciekawości.
Musimy nauczyć się zadawać pytania, które wykraczają poza powierzchowną analizę, i być gotowi na zmiany w naszym postrzeganiu rzeczywistości.
Zamiast trzymać się starych przekonań, warto otworzyć umysł na nowe idee i perspektywy.
Większość ludzi wciąż gra w „ping-ponga” na argumenty zamiast słuchać.
Większość strategii biznesowych to nic innego jak myślenie „co było prawdą” w przeszłości.
Czas obudzić się z tego dinozaurowego snu i zacząć myśleć jak prawdziwy homo futuris!
Akademicy i konsultanci: Dinozaury nagradzane za wynalezienie koła.
Spójrz na świat akademicki i firmy konsultingowe zajmujące się strategią. Wszystko opiera się na analizie przeszłości, niczym wróżenie z fusów.
Kiedy zatrudniasz konsultanta, tak naprawdę kupujesz szczegółowy raport pogrzebowy tego, co zadziałało wczoraj, najczęściej u Twoich konkurentów.
Bez względu na to, co zamówisz, dostaniesz zawsze to samo.
Cytując wspomnianego Rogera Martina, „bez względu co zamówisz, zawsze dostajesz cheesburger i frytki”.
A akademicy?
Szczytem bycia profesorem ekonomii jest zdobycie Nagrody Nobla, ale zazwyczaj za prace ukończone kilkadziesiąt lat temu!
To jak nagradzanie w XXI wieku dinozaurów za wynalezienie kamiennego koła.
Od „lepszego” do „innego”. Jak wizjonerzy zmieniają reguły gry.
Strategia nie polega na byciu „lepszym”, ale na byciu „innym”.
Elon Musk nie mówi o Tesli w kontekście silników benzynowych i starych marek.
Mówi o Tesli w przyszłości: świecie, w którym benzyna nie istnieje, a czysta energia ratuje naszą planetę, niczym prorok nowej ery.
To właśnie nazywam prawdziwym myśleniem strategicznym – kreowaniem przyszłości, a nie powielaniem przeszłości.
Weźmy przykład „strategii” customer experience.
Wygrywanie doświadczeniem w istniejących kategoriach jest bardzo trudne, bo klienci porównują i wybierają te lepsze.
Ale co, jeśli zdefiniujemy nowy rynek i nową kategorię?
Dla klientów to nowość, a dzisiejsi i jutrzejsi klienci o wiele chętniej wybierają nowe niż znane.
W nowym nie porównują, np. doświadczeń.
Dlatego te nowe wydają im się lepsze, a wcale nie muszą takie być.
Dlatego tak wiele firm, świadomie lub nieświadomie, sprzedaje doświadczenia.
Przykład:
Chcesz krócej czekać w kolejce do lekarza? Kup pakiet super VIP.
Problem się rodzi, jeśli firma przeliczy się i sprzeda za dużo tych pakietów. Bo wtedy wracamy do doświadczeń z pakietów najniższych, ale z ceną najwyższą, i robi się kwas z klientami.
Na początku excel świeci się na zielono i klienci są zadowoleni.
Ale co zrobić, żeby excel cały czas świecił się na zielono i klienci byli zadowoleni, jeśli zostanie przekroczona liczba klientów, których firma jest w stanie aktualnymi zasobami ogarnąć?
Przecież nie zatrudni dodatkowego personelu albo nie zautomatyzuje procesów, bo to drogie.
Możemy jeszcze zrobić pakiet super VIP extra plus.
Pytanie, ile razy klienci są w stanie nabrać się na ten sam trik 😉
Strategia to sztuka tworzenia z niemożliwego.
Strategia, w najczystszej postaci, to proces rozważania „co może być prawdą” oraz „co by było, gdyby”.
W 2008 roku idea Airbnb nie miałaby sensu, gdyby oceniano ją na podstawie starych modeli mentalnych.
Tylko nieliczni, jak Sequoia Capital, mieli odwagę zadać pytanie: „Co musiałoby być prawdziwe, aby ten pomysł zadziałał?”
Ostatecznie doszli do wniosku, że Airbnb miało sens przez pryzmat nowego modelu, co pozwoliło Sequoia na przekształcenie inwestycji 280 mln dolarów w 12 miliardów dolarów.
Każdy legendarny biznes zaczynał jako „głupi pomysł”, dopóki nie zyskał akceptacji.
Większość ludzi jest uwięziona w wstecznym myśleniu refleksyjnym, co prowadzi do oceny przyszłości w kontekście przeszłości.
W rezultacie strategia często koncentruje się na „najlepszych” rozwiązaniach, zamiast eksplorować, co „może” być prawdą.
Pamiętaj: wszystko jest takie, jakie jest, ponieważ ktoś zmienił to, co było.
Zwycięskie strategie rodzą się z nieoczywistego myślenia.
Dlaczego tak trudno włączyć nieoczywiste myślenie?
Nasz mózg działa tak, by zapewnić przetrwanie i adaptację.
Szybki system 1 odpowiada za natychmiastowe reakcje i szybkie decyzje, podczas gdy wolniejszy system 2 używany jest do bardziej skomplikowanych i przemyślanych decyzji.
Biorąc pod uwagę, że celem nadrzędnym naszego mózgu jest przetrwanie, do podejmowania decyzji najczęściej używamy systemu 1.
To sprawia, że łatwiej przyswajamy myślenie oczywiste, podczas gdy myślenie nieoczywiste często negujemy.
A co z samą strategią?
Sama idea strategii w biznesie wywodzi się z wojskowości, gdzie celem było osiągnięcie zwycięstwa, często kosztem ogromnych strat.
Mentalność „zwycięzca bierze wszystko” silnie zakorzeniła się w biznesie, co prowadzi do powstawania licznych strategii, które przynoszą firmom krew, pot, łzy, ale niewiele w porównaniu z możliwościami.
Jeśli uważasz, że nie mam racji, porozmawiaj z firmami, które rok do roku podnoszą prognozy sprzedaży o 10%, 15%, 20%.
Aby osiągnąć te wyniki, muszą „dopychać” sprzedaż pod koniec każdego kwartału łokciami, kolanami, nogami.
Na koniec ogłaszają sukcesu i otwierają szampana.
Koszt: praca ponad siły, wypalenie zawodowe, depresje, uzależnienia.
Od „najlepszych praktyk” do „najlepszych możliwości”
Większość firm skupia się na kopiowaniu „najlepszych praktyk” konkurencji.
Ale czy naprawdę chcesz być tylko trochę lepszy od innych dinozaurów?
Czas zacząć eksplorować „najlepsze możliwości” i tworzyć nowe kategorie, zamiast walczyć o resztki starego świata.
Wizjonerzy nie pytają „co było”, ale „co może być”.
Strategie były, są i będą.
Większość firm ma strategię, ale brakuje im prawdziwego myślenia strategicznego.
Strategia to nie plan, ale sposób myślenia.
To proces ciągłego zadawania pytań, kwestionowania założeń i otwierania umysłu na nowe możliwości.
Czas porzucić myślenie refleksyjne na rzecz świeżego myślenia, które kreuje przyszłość, a nie powielanie przeszłości.
Jeśli chcesz odnieść sukces w dzisiejszym świecie, musisz porzucić myślenie dinozaurów i stać się homo futuris.
To wymaga odwagi, ciekawości i ciągłego kwestionowania założeń.
Zamiast walczyć o resztki starego świata, stwórz nowy.
Zamiast kopiować „najlepsze praktyki”, eksploruj „najlepsze możliwości”.
Zamiast „wygrywać”, zacznij „tworzyć”.
Tylko wtedy będziesz mógł dołączyć do grona prawdziwych wizjonerów, którzy zmieniają świat.
Czas na rewolucję w myśleniu strategicznym!
Przyszłość biznesu i strategii – Czy jesteś gotowy na rewolucję?
Wyobraź sobie świat, w którym strategia to dynamiczny proces twórczy, redefiniujący zasady gry.
W nadchodzących latach kluczowe będzie myślenie strategiczne, które wykracza poza utarte schematy.
Firmy, które będą zadawać pytania „co by było, gdyby?”, zyskają przewagę w erze sztucznej inteligencji i globalizacji.
Paradoksalnie, im więcej narzędzi analitycznych mamy, tym mniej dostrzegamy przyszłość.
Prawdziwi innowatorzy na podstawie danych z przeszłości potrafią odszukiwać białe plamy.
To znaczy, że łączą przeszłość z nowymi możliwościami, tworząc świeże modele myślenia.
Przyszłość strategii wymaga odwagi do kwestionowania status quo i ciekawości do eksplorowania nieznanych ścieżek.
Czy jesteś gotowa/gotowy na tę rewolucję?
Czas przestać być więźniem przeszłości i stać się architektem przyszłości. Przyszłość nie jest czymś, co się wydarza, ale czymś, co tworzymy.
Co Ty zamierzasz stworzyć?
Pingback: Handel doświadczeniami, czyli jak stracić klientów i wielkie zyski. - CustomerX
Pingback: Pułapka planowania rocznego. - CustomerX