Złożone strategie biznesowe kontra świat VUCA.

Wyobraź sobie, że jesteś programistą pracującym nad nową aplikacją w zespole, który codziennie zmienia wymagania.

Czy w tak dynamicznym środowisku wciąż trzymałbyś się sztywno swojego skomplikowanego planu rozwoju, czy raczej dostosowałbyś kod do bieżących potrzeb?

 

W świecie VUCA (zmienności, niepewności, złożoności i niejednoznaczności), tradycyjne, złożone strategie biznesowe mogą okazać się niczym więcej niż przestarzałym algorytmem w erze sztucznej inteligencji.

 

 

SZTYWNO VS. ELASTYCZNIE.

Przyszłość, którą kreujemy, przypomina interaktywną grę komputerową – każda decyzja prowadzi do nowych wyzwań i możliwości.

W tym kontekście, złożone strategie przypominają wielowarstwowy interfejs użytkownika, który w momencie kryzysu może stać się nieczytelny.

 

Zamiast tego, elastyczne modele biznesowe są jak aplikacje mobilne – mogą szybko dostosowywać się do zmieniających się potrzeb użytkowników, niezależnie od tego, jak bardzo się one zmieniają.

 

Spójrz na obecne strategie z innego punktu widzenia.

Wiele firm uważa, że im bardziej skomplikowane są strategie, tym mniej narażone na kopiowanie, i jednocześnie bardziej pewne (niezawodne).

 

A pewne na tym świecie są tylko śmierć i podatki.

A dzisiejsze strategie z pewnością i maksymalizacją mają bardzo mało wspólnego.

 

W tym miejscu zachęcam Ciebie do przeczytania o teorii ograniczonej racjonalności, której autorem jest Herbert A. Simon.

 

Jednocześnie chciałbym, żebyś zrozumiała/zrozumiał ważną rzecz!

Im bardziej skomplikowane są strategie, tym mniej kontroli nad ich realizacją.

I więcej miejsc, w których wystąpi problem.

 

W świecie VUCA, paradoks polega na tym, że prostota staje się kluczem do sukcesu.

Paradoks wynika z faktu, że w wielu głowach dzisiejszego biznesu, nie mieści się pojęcie prosta strategia.

A prawda jest taka, że im mniej planujemy, tym więcej osiągamy.

To jak z obsługą nowego urządzenia – im więcej funkcji, tym trudniej je zrozumieć i wykorzystać.

 

W obliczu VUCA śmiało możemy wprowadzić nowe (a może nie tak nowe) pojecie „adaptacyjna przedsiębiorczość”

Adaptacyjna przedsiębiorczość to zdolność do przekształcania przeszkód w możliwości, a nie tylko reagowania na zmiany.

Firmy, które potrafią wprowadzać „elastyczne innowacje”, stają się liderami w swoich branżach, budując „silniki”, które napędza ich rozwój.

 

Wyobraź sobie firmę jako nowoczesny smartfon.

Tradycyjne, złożone strategie to ciężkie aplikacje, które spowalniają działanie urządzenia.

Z kolei zwinne modele biznesowe to lekkie aplikacje, które szybko się uruchamiają, dostosowując się do potrzeb użytkownika.

 

W świecie VUCA, to właśnie te aplikacje przetrwają i będą mogły wprowadzać innowacje.

 

 

STRATEGIE, A ŚLIMAKI.

Na jednym końcu spektrum mamy złożoność – skomplikowane plany, długoterminowe prognozy i biurokratyczne procesy.

Krótko mówiąc korporacyjny bushitt, który z niewiadomych powodów ciągle jest na piedestale.

 

Na drugim końcu znajduje się prostota – zwinne podejście, szybkie reakcje i elastyczność.

 

Wybór między tymi dwoma podejściami to jak wybór między rozbudowanym systemem operacyjnym, a minimalistycznym interfejsem.

Który z nich lepiej poradzi sobie w burzliwych czasach współczesnego rynku?

 

Proste i zwinne modele biznesowe to przyszłość!

 

Czy naprawdę wierzymy, że skomplikowane plany mogą przetrwać w erze, gdzie zmiana jest jedyną stałą?

 

Stworzenie stradycyjnej strategii to kilka, a nawet kilkanaście miesięcy.

Nie mówiąc już o jej wdrożeniu do organizacji.

 

Kilkanaście miesięcy w dzisiejszym biznesie to wieczność.

 

W świecie VUCA, gdzie innowacje rodzą się z dnia na dzień, prostota staje się nie tylko zaletą, ale koniecznością.

 

Przyszłość biznesu przypomina bardziej grę w pokera, niż w szachy.

W szachach każdy ruch jest przemyślany, ale w pokera musisz być gotowy na niespodzianki.

 

W świecie VUCA, umiejętność szybkiego dostosowywania się do zmieniających się warunków staje się kluczowa.

Dlatego im prostsza, zwinniejsza, i tańsza w eksploatacji strategia, tym większa szansa na sukces.

To jak z gotowaniem – czasami najlepsze potrawy powstają z najprostszych składników.

 

Kocham pizzę, która ma max. 3 dodatki.

Większą ilość powoduje, że pizza staje się dla mnie ciężka, i mało atrakcyjna.

 

W świecie VUCA, złożoność często prowadzi do chaosu, podczas gdy prostota sprzyja klarowności i efektywności.

Dlatego tak ważna jest „strategiczna zwinność”.

A tego w dzisiejszych strategiach nie doświadczysz.

 

Firmy, które chcą się liczyć w jutrzejszej przyszłości, muszą być gotowe do „agile’owania”swoich strategii, co oznacza, że te strategie muszą być elastyczne i gotowe do szybkiego dostosowywania się do zmieniających się warunków rynkowych.

 

Wyobraź sobie organizację jako baletnicę.

Złożone strategie to ciężkie kostiumy, które ograniczają ruch, podczas gdy zwinne modele biznesowe to lekkie, elastyczne ubrania, które pozwalają na swobodne poruszanie się i improwizację.

 

W świecie VUCA, to właśnie ta zdolność do tańca z nieprzewidywalnością przynosi sukces.

Z jednej strony mamy biurokratyczne korporacje, które tkwą w złożonych strukturach.

Z drugiej strony są startupy, które operują w trybie „lean” – minimalizując marnotrawstwo i maksymalizując wartość.

Które z tych podejść przetrwa w burzliwych czasach?

 

 

ZWINNE KOŁO ZAMACHOWE.

Czy wiesz, że w świecie VUCA, dobre i zwinne koło zamachowe jest kluczem do przetrwania?

Firmy, które potrafią generować i utrzymywać zwinne koło zamachowe, mają przewagę nad konkurencją.

 

Jak zbudować takie koło zamachowe?

Przyszłość biznesu przypomina silnik odrzutowy – wymaga stałego dopływu paliwa, aby utrzymać prędkość.

W kontekście koła, paliwem jest innowacja, a silnikiem – elastyczność organizacyjna.

Bo w  świecie VUCA, kluczem do sukcesu jest umiejętność szybkiego reagowania na zmiany.

 

W erze VUCA kluczem do sukcesu jest marketingowe koło zamachowe.

O nim pisałem tutaj.

To strategia, która koncentruje się na ciągłym angażowaniu klientów i budowaniu pozytywnego trendu, który napędza rozwój.

 

Wyobraź sobie swoje koło jako rzekę – im szybciej płynie, tym więcej energii generuje.

Firmy, które potrafią wykorzystać to koło, stają się jak wodospady – przyciągają uwagę i inspirują innych do działania.

 

Na jednym końcu mamy statyczne podejście do marketingu, które opiera się na jednorazowych kampaniach, kosztownych lejkach, nieefektywnych leadach, i założeniach.

Na drugim końcu znajduje się nasze koło, które stawia na ciągłe angażowanie klientów i budowanie długoterminowych relacji, a przede wszystkim na konkretne filary w postaci niepodważalnych danych.

Które podejście przyniesie większe rezultaty w zmiennym otoczeniu?

 

 

A TERAZ CZAS NA GAME CHANGER.

Czy wiesz, że superklienci mogą stać się kluczem do zbudowania koła w Twojej firmie?

Ich lojalność i zaangażowanie to nie tylko atut, ale także motor napędowy dla innowacji.

 

Co ważne!

Każda firma posiada swoich Superklientów – tu znajdziesz ich opis.

Ale większość z tych firm nie ma pojęcia, że ich ma.

Większość również nie wie jak i gdzie ich szukać.

 

A to superklienci stanowią game changer w biznesowej grze.

 

Przyszłość biznesu przypomina ekosystem – każda interakcja wpływa na całość.

Superklienci to jak pszczoły w tym ekosystemie – ich zaangażowanie przyczynia się do kwitnienia całej organizacji.

Im więcej uwagi poświęcamy naszym superklientom, tym mniej musimy inwestować w pozyskiwanie nowych.

To jak z ogrodem – jeśli zadbasz o swoje rośliny, będą rosły i kwitły, przyciągając nowe owady zapylające.

 

W obliczu VUCA kluczem do sukcesu jest podejście, które stawia superklientów w centrum strategii, co prowadzi do większej innowacyjności i lojalności.

Nie mówiąc już o szybszym rozwoju, a przede wszystkim o wiele niższych kosztach.

A o tym już niedługo napiszę.

 

Wyobraź sobie superklientów jako latarnie morskie – ich światło prowadzi Twoją firmę przez burzliwe morza VUCA.

Dzięki ich opiniom i zaangażowaniu, możesz uniknąć raf i dotrzeć do bezpiecznego portu.

I co najważniejsze, odnaleźć nieodkryty skarb, zakopany gdzieś na piaszczystej plaży.

 

Spójrz na obraz, który właśnie rysuję.

Z jednej strony kartki mamy tradycyjne podejście do marketingu, które skupia się na ciągłym pozyskiwaniu nowych klientów.

Jest to coraz trudniejsze, coraz bardziej złożone, a przede wszystkim coraz kosztowniejsze.

A tanio to już było.

 

Z drugiej strony znajdują się firmy, które inwestują w superklientów, budując z nimi długoterminowe relacje.

A do tego mają o wiele mniejsze koszty, pewniejsze wyniki, wyższą rentowność, i instrukcję tworzenia nowych rynków.

 

Które podejście przyniesie większe korzyści w zmiennym otoczeniu?

 

 

KOŃCZYMY (Z KLASYCZNĄ STRATEGIĄ)

W świecie VUCA, złożone strategie biznesowe bedą nieefektywne, ciężkie w udźwignięciu, a przede wszystkim cholernie kosztowne.

 

Proste, zwinne modele będą kluczem do sukcesu.

 

Koło i superklienci to dwa filary, które już za chwilę zaczną napędzać innowacje i rozwój firm w dynamicznym otoczeniu.

 

Firmy, które potrafią dostosować się do zmieniających się warunków, będą miały przewagę nad konkurencją, przekształcając wyzwania w możliwości, i w sukcesy.

 

Wchodzisz w to?

Leave a Comment